Przybywam dzisiaj z nową notką, przepraszam iż tak późno ale miałam dzisiaj zwariowany dzień. Pojechałam do mamy zrobić jej paznokcie i wzięłam ze sobą moją małą ferajnę w postaci moich kochanych dzieciaczków, siedzę z mamą i nagle siostra przylatuje i mówi, że spadł żyrandol ja lecę do pokoju sprawdzić czy wszystko w porządku z dziećmi, a tam się okazuje, że odłamek szkła rozcharatał przed ramie mojej 5 letniej siostrze, od razu wzięłam ją do samochodu i na szpital by ją zszyli, mówię wam mało nie zemdlałam stojąc przy niej w gabinecie, gdy lekarz ją szył, na szczęście wszystko jest dobrze i mojej sis nie zostanie duża blizna bo lekarz dobrze wszystko zszył. No ale koniec moich lamętów, zapraszam do przeglądania:
Zamówienie